Kosmetyk prezentuje się następująco ;)
A teraz przedstawię Wam informacje na jego temat i moją opinię o nim :)
Info ze str. clarinsusa.com:
A unique blend of mineral and plant-based trace elements includes: Pink Opal Powder to infuse skin with radiance; Pink Algae extract to stimulate and tone; and a special “Light Optimizing +” complex to capture, amplify and diffuse light—visibly reducing the appearance of fine lines and imperfections. Clarins’ exclusive Plant Micropatch maintains hydration, comfort and a soft skin texture.
Fights free radicals and pollution.
Info ze strony douglas.pl:
Pudrowy podkład z efektem rozświetlającym opiera się na naturalnych składnikach i dba o naturalnie promienną cerę. Formuła dopasowuje się do skóry i podkreśla jej piękno każdego dnia. Tekstura o pochodzeniu mineralnym i roślinnym to połączenie właściwości kryjących podkładu oraz lekkości pudru. Zapewnia ona wrażenie naturalnie perfekcyjnej cery. Pędzel najwyższej jakości, który jest integralną częścią opakowania, zapewnia niezwykle praktyczną aplikację, niezwykły komfort nanoszenia i optymalne wykończenie makijażu. Delikatny puder matujący. Delikatna do średniej właściwość kryjąca. Przeznaczony dla każdego typu skóry, również wyjątkowo wrażliwej. Testowany dermatologicznie. Nie zawiera oleju.
Odcienie:
104 cream
105 nude
107 beige
108 sand
109 wheat (str. clarinsusa.com)
110 honey
112 amber
113 chestnut (str. clarinsusa.com)
114 cappuccino (str. clarinsusa.com)
Pojemność 13g
Moja opinia:
Mój odcień to nr 105 nude, który ma dosyć mocno żółto - beżowe zabarwienie, idealne do mojej cery!
Sam produkt jest genialny dla cer suchych i normalnych, przy czym należy - jak to z każdymi minerałami bywa - najpierw twarz dobrze nawilżyć kremem, gdyż kosmetyk ten potrafi bezlitośnie podkreślić suche skórki! Dla mnie nie jest to żadnym minusem, dlatego że bardzo intensywnie nawilżam moją buzię i stosuje peelingi, więc ja problemu żadnego nie mam :) Myślę, że u cer tłustych się absolutnie nie sprawdzi, podobnie może być z osobami o cerze mieszanej.
Podkład jest bardzo drobno zmielony, jego krycie można budować od lekkiego do średniego, do tego pięknie pachnie kwiatami!
Co do krycia... Nie ma mowy o pełnym kryciu typu Revlon Colorstay! Produkt ten ma być raczej naszym ,,poprawiaczem" cery, niż zakrywającą twarz szpachlą. Przez swoje właściwości upiększające i rozświetlające najlepiej sprawdzi się wiosną i latem, kiedy chcemy odpocząć od ciężkich produktów oraz wyglądać świeżo.
Jedyna rzecz, do której mogę się doczepić to jego opakowanie, może i ładnie to wygląda na półce ale nie jest zbyt poręczne! Nie wspomnę już o podróżowaniu z nim :/ Jak mogłyście zauważyć wyżej na foto, złotą pokrywkę się odkręca a następnie wypycha pędzel, do którego mam drobne zastrzeżenia. Nie wspomnę już o łapaniu przez ten metal paluchów oraz ruszającym się sitku, bez którego (kiedy je usuniemy) jest gorzej, niż z nim...
Wracając do pędzelka... Pędzelek typu kabuki został wykonany z dosyć twardego i szorstkiego włosia, przez co niezbyt go lubię, jednak niesamowicie dobrze się sprawdza przy tym produkcie! Podkład nakładałam Hakuro H50S i namęczyłam się potwornie, gdy chciałam uzyskać jedynie lekkie wyrównanie koloru! Po prostu Hakuro był za miękki i zbyt dużo nabierał na włoski tego kosmetyku. Dlatego, pomimo że pędzel Clarinsa jest szorstki i twardy, sprawdza się tutaj idealnie :)
Najlepszą wskazówką do nakładania tego podkładu to:
1 - nakładanie minimalnej ilości, stopniowanie
2 - koliste ruchy pędzla
Dodam jeszcze, że istnieje wersja płynna tego podkładu, którą również mam ale w tej chwili nie będę porównywać z sypańcem ;) Zrobię to później i wkleję linka do tej recenzji :)
Skin Illusion pokazywałam w jednym z makijaży na blogu, więcej zdjęć znajdziecie tutaj ---> Clarins Skin Illusion nr 105
Co myślicie o tym produkcie? Miałyście go?
piękne opakowanie, a efekt także ciekawy :)
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż :)
OdpowiedzUsuńZ mineralnymi podkładami mam bardzo małe doświadczenie, ale muszę przyznać, że ten na skórze prezentuje się bardzo ładnie. Szkoda, ze opakowanie ma mocno niewygodne.
OdpowiedzUsuńOpakowanie niefajne ale sam podkład genialny :)
UsuńJest może nie praktyczne ale bardzo przykuwa uwagę i cieszy oko
UsuńTo prawda Kochana :)
UsuńJakoś specjalnie nigdy nie używałam minerałków, miałam małe próbeczki z jakiejś firmy, ale to były zaledwie 1-2 razy jak je używałam, chyba muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNie posiadam, ale widzę, że daje piękne wykończenie. Sama lubię podkłady w pudrze, bo nie robią maski, a jednak wszystko ładnie kryją ;)
OdpowiedzUsuń