Hejka! Przychodzę do Was z kolejną recenzją kosmetyku z limitowanki Essence Beach Cruisers.
Tym razem na tapet wzięłam róż, który niestety nie pachnie tak pięknie jak bronzer ale za to ma dobra jakość i piękne kolory :)
Opakowanie jest lekkie, plastikowe i wygląda na porządne. Nic w dłoni nie trzeszczy a klapka sama nie opada, całość zamyka się na klik.
Skład z opakowania:
A teraz zajrzyjmy do środka i przyjrzyjmy się kolorom :)
Róż jest cieniowany od pomarańczowo - koralowego odcienia po jasną brzoskwinię, ma w sobie mikro drobinki, które jednak na twarzy nie objawiają się disco błyskiem.
Najmocniej napigmentowana jest połowa kosmetyku, natomiast brzoskwinia jest mniej napigmentowana ale nadal jej kolor jest widoczny! Zapach różu jest przyjemny, kremowy i delikatny :)
Na samej górze mamy najciemniejszy kolor (ten od lewej strony), następnie na środkowym pośredni i na samym dole brzoskwinkę.
Od lewej strony macie najciemniejszy kolor a na końcu najjaśniejszy.
Podsumowując:
Róż Beach Cruisers to fajna propozycja na lato, zdecydowanie delikatniejsza od cieniowanej wersji ze stałej kolekcji marki, którą w tym tygodniu zrecenzuję i wtedy zestawię Wam zdjęcia obu produktów razem, dla porównania :) Naprawdę polubiłam ten kosmetyk i jeżeli boicie się stałej wersji w nr 10 to sięgnijcie po tę limitkę!
Recenzje znajdziecie na MAKEUPER.PL
Macie ten róż?
Kolorek na prawdę wakacyjny! Jeszcze nie widziałam tak cieniowanego różu :)
OdpowiedzUsuńlubię takie dobrze w przystępnej cenie:)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor! ale nie widziałam jeszcze u siebie tej limitki...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten róż :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny ;) Nie mam jeszcze zadnego rozu z Essence, a te cieniowane bardzo mi się podobają :) Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda, szkoda że nie jest matowy...ja mam ten poprzedni limitowany i jest ekstra, myślałam, że znajdę zastępcę...ale z drobinkami to nie wiem. :D
OdpowiedzUsuńDrobinki nie są nachalne, widać je jedynie z bliska, u mnie na buzi nie widziałam wielkiego błysku :)
UsuńNie mam go ;) chciałam kupić ale mam już kilka róży w kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńCzaję się na niego już od jakiegoś czasu.... i chyba coś mi się wydaje, że Twój post ostatecznie mnie przekonał ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie takie odcienie różu ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie intensywne róże :-)
OdpowiedzUsuńPiękne, lekkie odcienie :) Chyba trzeba w nie zainwestować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię marke Essence:)
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor jest odrobinę zbyt ciepły, wolę chłodniejsze odcienie:)
OdpowiedzUsuńmam podobny z Miami Roller Girl, więc na ten się nie skusiłam, ale podoba mi się
OdpowiedzUsuń