Przekonajcie się sami, czytając dalej :)
Pojemność 250ml
Cena 13,99zł
Info ze strony sklep.dax.com.pl:
Skład:
Balsam został zapakowany w smukłe, turkusowe opakowanie ze złoto - brązowymi dodatkami. Całość przywodzi nam na myśl właśnie wakacje i opalanie. Kosmetyk zamyka się standardowo na klik i jak dotąd nic się nie urwało, wszystko sprawnie działa.
Balsam ma konsystencję kremowo - żelową, jest dość gęsty i nie spływa ze skóry. Ładnie się rozsmarowuje, ślicznie jakby kwiatowo pachnie ale nie przytłaczająco. Zapach ten trwa na skórze ale jest na tyle delikatny, iż nie wchodzi w interakcję z perfumami.
Kosmetyk ten oprócz brązowienia skóry ma również nawilżać i modelować ciało. Przyznaję, tego ostatniego nie zauważyłam ale nawilżenie daje całkiem przyjemne, idealne na lato ale jesienią będzie za słabe. Lubię go stosować rano i zakładać na siebie ciuchy, gdyż szybko się wchłania, nie smuży, nie zostawia plam na ubraniu.
A jak z efektem opalenia?
Jest delikatne i powiem Wam, że bardzo mi się podoba! Przede wszystkim nie barwi skóry na jakieś dziwne, rdzawo - rude tony ani na ordynarną pomarańczę :) Ciało wygląda na zdrowo i przede wszystkim naturalnie opalone i co ważne dla mnie - nie ma smrodu spalenizny, z którą bardzo często spotykałam się przy tego typu produktach.
Dla mnie hit i zużyję z przyjemnością całe opakowanie a uwaga! używam tego kosmetyku na całe ciało, włącznie z twarzą. Jest hit, kocham <3
Lubicie samoopalacze?
Znacie ten?
ja jakoś nie lubię takich kosmetyków brązujących ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie balsamy :)
OdpowiedzUsuńJakie tutaj zmiany ;) bardzo lubię kosmetyki brązujące, a ten balsam jest moim ulubionym ;)
OdpowiedzUsuńmoim ulubieńcem jest balsam brązujący z Eveline ;)
OdpowiedzUsuń