Pojemność 200ml
Cena ok 25zł
Dostępność: Hebe
Informacje ogólne
Skład:
Opakowanie, jak widzicie jest plastikowe, proste i zupełnie niczym nie zachwyca. Powiedziałabym, że jest bardzo przeciętne i szczerze to przeszłabym obok niego w sklepie. Plusem jest to, że jest na tyle solidne, że póki co wieczko się nie uszkodziło, co u mnie się często zdarza ze względu na ciężką rękę!
Masło jest produktem naturalnym, vegańskim, nie testowanym na zwierzętach i posiada te certyfikaty:
W skład kosmetyku wchodzą:
Masło Shea - odżywia, regeneruje i natłuszcza. Ponadto, zapobiega przedwczesnemu starzeniu, odmładza skórę.
Masło kakaowe - powstrzymuje procesy starzenia, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, chroni przed przenikaniem toksyn z otoczenia. Nawilża, odżywia i zmiękcza zrogowacenia.
Olej ze słodkich migdałów - ma działanie wygładzające, nawilżające, uspokaja, koi i leczy nawet najbardziej wrażliwe skóry. Ma zdolność wypełniania zmarszczek oraz wpływ na jędrność skóry.
Ekstrakt z fasoli tonka - otula skórę zapachem wanilii z karmelem z lekką nutą goździków, gorzkich migdałów i cynamonu.
Działanie
Masło posiada zbitą, kremową konsystencję - idealną - nie jest ani zbyt twarde, ani zbyt lejące.
Konsystencja jest niezwykle bogata, przyjemna i nie jest jakoś specjalnie tłusta, oleista.
Zapach kosmetyku jest OBŁĘDNY, gdyż pachnie czekoladą z wanilią i czymś orzechowym.
Ten zapach mnie całkowicie kupił, gdyż jest dosyć intensywny, pięknie pachnie na skórze ale przede wszystkim naturalnie, pysznie i aż masz ochotę sam siebie zjeść!
Działanie oceniam bardzo wysoko i już po pierwszym użyciu zauważyłam różnicę. Ba! Następnego dnia (zawsze nakładam wieczorem przed snem) skóra jest miękka, nawilżona, odżywiona i czuję, iż nie jest to działanie powierzchowne. Przyznam się, że jestem zaszokowana jakością tego produktu! Cena jest wręcz śmieszna do jakości, jaką otrzymujemy. Nie dość, że skład jest bardzo dobry, zapach zwala z nóg to jeszcze jest dostępny w Hebe! Od pierwszej chwili to masło stało się hitem i wiem, że nie chcę dalej szukać - zostaję przy nim i będę kupować, kiedy się skończy.
BARDZO POLECAM.
A Wy jakie masła lubicie?
Mam w zapasach i nie mogę się doczekać, aż zacznę je używać :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się skuszę, brzmi nieźle. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://aleksandra-jakuta.blogspot.com
Bałam się, że będzie mocno zbite bo czeka w kolejce na zużycie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze noe znam kosmetyków tej marki, ale bardzo mnie interesują
OdpowiedzUsuńMam to masło w zapasach, jestem ciekawa, jak u mnie się sprawdzi. Ta firma ma kosmetyki o raczej dobrym składzie, więc powinno być fajne :) Oby i u mnie różnicę było widać już po pierwszym zastosowaniu :D
OdpowiedzUsuńMuszę się mu kiedyś przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce. Mam balsam do ciała, ale smaruję się tylko po kąpieli, ale często zapominam o tym. Jak mi się skończy będę rozglądać się za tym, bo jestem fanką masła shea. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
pokazswepiekno.blogspot.com
Powiem Co,że nie mam swojego ulubieńca, jeżeli chodzi o masło do ciała!
OdpowiedzUsuńAle nie dziwię się, że ten stał się twoim ulubieńcem, bo u mnie wszystkie kosmetyki z masłem schea zawsze sie sprawdzają!
Dobrze wiedzieć, że wykazuje tak pozytywne działanie :)
OdpowiedzUsuńFirmę kojarzę z blogów :) Super, że się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuń