[RECENZJA] MARC JACOBS DEW DROPS, DEW YOU? | NIE👎👎👎

Hejka! 😊 Jako fanka rozświetlaczy, musiałam wypróbować chociaż raz formułę płynną. Padło właśnie na kosmetyk od Marca Jacobsa. Oprócz tego produktu z serii kokosowej, posiadam również mgiełkę i bazę. I choć bazę bardzo chwaliłam to po czasie zauważyłam pogorszenie się cery i zapchanie, sama mgiełka też mnie nie zachwyca. Jak będzie z rozświetlaczem?



Pojemność 24ml
Cena 187zł
Dostępny TU


Informacje ogólne


Skład:


Opakowanie to klasyczne, czarno - białe kartonowe pudełko, charakterystyczne dla tej marki.
Rozświetlacz docelowo zamknięto w szklanej butelce z pompką.



Działanie




Konsystencja produktu jest kremowa i tak też pachnie z subtelną nutką kokosa.
Odcień, który wybrałam (jest również limitowany) to szampańskie złoto i choć złota nie lubię tak to jest chłodne i niezbyt żółte.



Moim największym zarzutem wobec tego kosmetyku jest fakt, że ciężko się z nim pracuje.
Próbowałam go mieszać z bazą - tworzy smugi, próbowałam mieszać z fluidem - podkład się waży.
Próbowałam nakładać gąbką na mokry podkład - rozświetlacz zjadał go i tworzyły się brzydkie plamy. Próbowałam nakładać go palcem na mokro, na przypudrowaną twarz - wyglądał tak samo źle.
W końcu wpadłam na pomysł i było to moje ostatnie podejście: a może nałożyć go zbitym, małym pędzlem typu flat top, wpierw rozcierając na dłoni, czekając chwilę aż nie będzie zbyt mokry?
Bingo! To było to!

Po odkryciu idealnej techniki dla mnie, okazało się że rozświetlacz jest rzeczywiście piękny! Dużo czasu i nerwów jednak minęło, nim odkryłam idealny sposób nakładania go. Niemniej jednak, nie wrócę do niego. Makijaż ma być przyjemnością a nie męczarnią i wiecznym kombinowaniem aby coś wyglądało dobrze! Dodatkowo, mam pewne obawy wobec kokosa w nim zawartego. Otóż, po 2 latach przygody z kokosem okazuje się, że nie służy on mojemu organizmowi w żaden sposób. Skóra się zapycha, nos się wybłyszcza a ilość wągrów pojawia w tempie kosmicznym! Dlatego też, choć bazą się zachwycałam to nie wrócę do niej właśnie z powodów wcześniej wymienionych, tak samo jak do tego rozświetlacza i mgiełki. Niestety, seria kokosowa Marca jest nie dla mnie.
Dla kogo jest ten rozświetlacz? Na pewno dla tych z Was, którym kokos służy, jak i formuły płynne w makijażu. Ja temu produktowi, jak i całej serii mówię pa pa.


Znacie ten rozświetlacz?




5 komentarzy

  1. Oj faktycznie formula nie zacheca, dziekuje za ostrzezenie bede go omijac ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kokosowej serii kocham absolutnie tylko brązer. Innych produktów nie miałam okazji próbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojj to nie dla mnie. Nie przepadam za kokosem, nie lubię utrudniać sobie życia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie wygląda, ale widzę, że nie jest łatwy w obsłudze.

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW! Toż to złoto w płynie! Obserwuję i pozdrawiam! ❤

    OdpowiedzUsuń