Produkt ma błękitną bazę, w której zatopione zostały biliony mikro drobinek - perłowy shimmer o fioletowym odcieniu :) Najkrócej mówiąc, lakier ten to typowy benzyniak! Trudno go uchwycić na zdjęciach, ma wiele wspólnego z cieniem Armaniego z edycji Scarabeo - nr 34 Blue beetle, o których pisałam aż do obrzydzenia, więc kolejny raz nie będę ich tu pokazywać, gdyż musicie od nich odpocząć :D
1a warstwa produktu już ładnie kryje, ja dałam 2ie a wszystko przykryłam standardowo top coatem z Essie good to go ;)
super kolor, w lato byl to jeden z moich ulubionych na stopach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, dopiero sie rozrecam, ale moze Cie coś zaciekawi i czasem do mnie zajrzysz :)
http://wspodnicy.blogspot.com/
Świetny jest! Też go mam, ale jeszcze nim nie malowałam ;p
OdpowiedzUsuń