Tak wygląda cała gromadka :D
A teraz jedziemy po kolei, zacznę od lewego, górnego rogu ;)
Life Nail Lacquer Trendy Colour nr 23, Dostępny w Super Pharm, cena to ok 5zł a pojemność 5,5ml
Lakier to typowy żelek, w którym zatopiono hexagonalne drobiny - małe i duże w odcieni bieli i czerni. Bardzo lubię ten lakier, jest mocno wakacyjny! Kryje całkowicie przy 3 warstwach ale można też nałożyć go na biel czy pastelowy błękit i wtedy mamy finalnie 2 warstwy i 100% krycie :)
Golden Rose Jolly Jewels nr 111, Dostępność w sklepach i wysepkach marki oraz na stronie internetowej. Pojemność to 10,8ml. Kolejny ulubieniec, który kryje przy 2 warstwach. Jego baza to pastelowy błękit, w którym zatopiono również hexagonalne drobiny - mniejsze i większe w odcieniu białym i pastelowo - pistacjowo - złotym. Piękny! Kojarzy mi się z obrazem Moneta pt. Nenufary.
Golden Rose Galaxy nr 12, Dostępność podobnie jak poprzednika wyżej a pojemność to 10,3ml.
Jest to naprawdę udana kopia lakieru piaskowego z marki OPI, którego akurat nie posiadam, natomiast jest w moim odczuciu świetnym duplikatem. Minusem jest jego trwałość, gdyż piaski z OPI trzymają się u mnie fenomenalnie długo a ten z GR potrafi odprysnąć już na 2i dzień.
Lakier ten pokazywałam TUTAJ
Wibo Glamour Nails nr 7, Dostępność Rossmann a pojemność 9,5ml.
Ten lakier bardzo przypomina mi ukochany cień Armaniego Eyes to kill w nr 1 Blast of blue. Jego baza jest błękitna, lekko przygaszona a w nim zatopiono miliardy, mikro - złotych drobin. Prawdziwie wieczorowy lakier!
Lakier ten pokazywałam TUTAJ
Bell Glam Wear nr 412, Dostępny w Hebe i Naturze a pojemność to 10ml.
Cudny, neonowy błękit, który jest ze mną prawie 3lata i widzicie po buteleczce jak mocno go maltretuje :D
CUDO!! Trzyma się u mnie kilka dni na pazurach, szybko schnie i pięknie kryje!
A teraz lakiery droższe, które absolutnie uwielbiam za całokształt - wysychanie, trwałość, krycie :)
OPI No room for the blues, Dostępność w sklepach internetowych i Nail barach marki a pojemność to 15ml. Dla mnie ten lakier to kolor wakacji - nieba i wody. Przepiękny :)
OPI Opi...Eurso Euro, Dostępność w sklepach internetowych i Nail barach marki a pojemność to 15ml.
Ciemna ultramaryna, która w ostrym, sztucznym świetle ma podbicie lekko neonowe. Kocham!
Lakier ten pokazywałam TUTAJ
Nicole by OPI A lit - teal bit of love, Dostępność w sklepach internetowych a pojemność to 15ml.
Przepiękny, mocno dający po oczach, metaliczny błękit :D Kojarzy mi się z taftą jedwabną.
Color Club Total Mystery, Dostępność w sklepie Euro Fashion a pojemność to 15ml.
Bardzo ciekawy odcień! Jego baza to wibrująca ultramaryna, w której zatopiono masę mikro drobin w odcieniu fuksji, przez co momentami mamy wrażenie, że lakier jest bardziej fioletowy, niż błękitny. Prawdziwy unikat!
Lakier ten pokazywałam TUTAJ
Deborah Lippmann Lady sings the blues, Dostępność w sklepach internetowych a pojemność to 15ml.
UWIELBIAM!! Żałuję, że nie można w Polsce kupić ich stacjonarnie lub na jakieś stronie www, tylko trzeba je zamawiać ze strony sklepu Nordstrom :/
Lakier ten pokazywałam TUTAJ
I wszystkie kolory razem :D
Które lakiery Wam przypadły do gustu? :)
Wszystkie piękne, Life jedynie jakoś mnie nie zachwyca, poza nim nie mogę się zdecydować, ale chyba Nicole by OPI i Deborah Lipmann rządzą!
OdpowiedzUsuńLady sings the blues mi się marzy! No room for the blues też wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńchcę wszystkie z dolnego rzędu...i jakim cudem ja ich jeszcze nie mam?! niebieskie przecież to mój namber łan :P
OdpowiedzUsuńchyba jednak cc tylko mam, ale nie pamiętam. :D
niebieski to chyba mój ulubiony lakierowy kolor ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale najbardziej zachwycił mnie lakier Golden Rose z tej chyba nowej kolekcji galaxy.
OdpowiedzUsuńMiałam ten bell, moje ulubione kolory
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNE KOLORY! Ten lakier z Wibo mam i bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńA najbardziej do gustu przypadły mi Nicole by OPI i Color Club :)
OPI i CC wyglądają na żywo obłędnie!! :))) Uwielbiam je i serdecznie polecam :)
Usuńtfu Nicole by OPI :D Coś jakaś nieogarnięta dzisiaj jestem :D
Usuńostatni jest mym ulubiencem!
OdpowiedzUsuń