Na pierwszy ogień pragnę Wam przedstawić cudo, które odkryłam w starym roku.
Niby to taki mało znaczący pierdolnik ale jakże potrzebny każdej kobiecie, która maluje paznokcie!
Jeżeli macie uporczywie suche i twarde skórki, które potrafią nachodzić na płytkę paznokcia - ten wpis jest dla Was! :D
Tak o to wygląda piękniś ;)
A teraz trochę info z opakowania ;)
Moja opinia:
Produkt ten to moje absolutne odkrycie!!! W tej chwili - jak mogłyścue zauważyć na foto - mam nowe, 2ie opakowanie tego cuda. Jego pojemność to 12ml i przy stosowaniu 1 raz w tygodniu wystarcza spokojnie na 3 miesiące użytkowania! Jego cena to koszt ok 12-13zł. Produkt można kupić w Hebe i Rossmannie, możliwe, że również w Super Pharm! Opakowanie to smukła tubka z dzióbkiem, które ułatwia nam dozowanie produktu,nic się nie wylewa i nie ma możliwości, że wyciśniemy za dużo. Dzięki dozownikowi mamy całkowitą kontrolę nad nakładaniem kosmetyku tam, gdzie chcemy i w ilości jakiej chcemy!
W każdym razie najważniejsze jest jego DZIAŁANIE.
Preparat nanosimy na skórki tak, jak na foto poniżej. Ja akurat wczoraj musiałam zająć się pazurami i tak o to wyglądają teraz a na 1ym paznokciu nałożyłam trochę płynu, żebyście mogły ocenić jego wygląd i konsystencję ;) Jak widzicie kosmetyk jest mleczny, pachnie aptecznie i jest bardziej żelowy, niż kremowy.
Oprócz rozmiękczania skórek, zauważyłam jeszcze jedną możliwość - usuwanie przebarwień z płytki! Producent zaleca, żeby trzymać kosmetyk 30 sekund, mnie kiedyś zdarzyło się potrzymać preparat dłużej i jakie było moje zdziwienie, kiedy w miejscu, gdzie płyn był płytka była jaśniejsza! Moim zdaniem to dosyć ważna informacja, dlatego że dzięki niemu możemy rozjaśnić czy wręcz wybielić odbarwienia po jakimś paskudnym lakierze:/ Ja tak miałam z pewnym mazidłem i ten produkt uratował moje pazury!
Nie polecam go stosować na podrażnione czy wręcz poranione skórki bo bardzo szczypie i boli!
Czy kosmetyk ten ma jakieś minusy? W moich oczach nie ma żadnych i ja nie szukam dalej :)
Znacie ten produkt? Lubicie?
Nie miałam go jeszcze, ale chętnie wypróbuję. Teraz mam żel z Sally Hansen, którego jest mnóstwo, ale jak go wykończę chętnie wypróbuję Eveline. Chyba pazurki Ci urosły? Ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńRosną jak głupie, co 2 tyg j skracam i pod koniec tyg je obetnę ;)
OdpowiedzUsuńa ja przyznam szczerze, że jeszcze nie miałam takiego produktu:D zwykle traktuje skórki olejkiem
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiałam nad nim ostatnio! ;) Ale aktualnie używam płynu do skórek Sally Hansen i jestem mega zadowolona, świetnie je rozpuszcza. :)
OdpowiedzUsuńNie używam niczego do skórek - może mój błąd ? Ale nie mam z nimi problemu :]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię firmę eveline, więc moze i to zakupię :)
OdpowiedzUsuńteż uważałam ze to cudo . ale jakoś moje skórki po paru użyciach się uodporniły .;/
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
serio? hmmm, u mnie działa jak na początku ale sporo daję tego płynu i dłużej trzymam, niż 30 sekund, więc może dlatego cały czas jest ok :)
Usuńu mnie się niestety nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam o nim. Musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze, ale chętnie go zakupię ;)))
OdpowiedzUsuń