Piękny, kremowy Essiak w odcieniu pastelowego błękitu z masą srebrnych drobin. Lakier bardzo subtelnie się mieni, nie ma mowy o dyskotekowej kuli! Pod spód nałożyłam Sally Hansen Diamond Strenght, Essiaka a do wysuszenia użyłam ulubionego ostatnio Inglota Dry & shine :D
Dodam jeszcze, że lakier mam kilka dni na pazurkach ;)
A tak prezentuje się już gotowe mani :)
Bonusik :D
I wszystkie ujęcia :)
Co myślicie o tym lakierze? Lubicie takie odcienie w słoneczne dni?
niebiański pazur :D :)
OdpowiedzUsuńkolorek jest piękny :)
bardzo ładny błękit :)
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja zawsze byłam przekonana, że on wpada w fiolet... Tak czy inaczej jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńZdradziecko wygląda w butelce ;) W każdym razie, on u mnie nie lubi się z topem good to go bo ciemnieje!! Ale z wysuszaczem Inglota spoko jak widzisz :D
Usuńbardzo fajny, ale ja już mam swój ulubiony mały błękitny Flormar :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :))
OdpowiedzUsuńJeszcze w weekend stałam przy szafie Essie i m.in. oglądałam ten kolor ale niestety na nic się nie zdecydowałam:( Na paznokciach prezentuje się bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńkolor całkiem ładny, ja mimo wszytsko wolę bardziej różowe/koralowe kolorki :)
OdpowiedzUsuń