Dzisiaj na pierwszy ogień idzie słynny i pożądany przez wszystkich Painterly :D
Info ze strony maccosmetics.pl:
Pojemność 5g
Cena 80zł
Paint Pot w kolorze Painterly to wysoko napigmentowany cień w kremie w kolorze cielisto - różowym o zgaszonych tonach. Kosmetyk jest niesamowicie wydajny, świetnie się sprawdza w roli bazy pod cienie, jednak mam do niego pewne zastrzeżenia. Na moich suchych powiekach nie do końca się sprawdza. Po pierwsze, mam wrażenie że wysusza mi jeszcze bardziej powieki, po drugie - nałożony solo znacznie ciemnieje na skórze i wtedy wydobywają się z niego dziwne, sino - brązowe tony, które na mojej skórze wyglądają jak zasinienie, co bardzo mi się nie podoba. Dziwne jest to, że kolor ten nie wpływa na temperaturę cieni, jedynie nałożony na czystą powiekę się zmienia. Cienie nałożone na Painterly trwają cały dzień, nie kruszą się, nie rozmazują i nie utleniają. Pod tym względem jest ok.
Mam mieszane uczucia co do tego cienia - solo mi nie odpowiada, natomiast nałożony na Duraline Inglota daje większy komfort noszenia i nie ma efektu suchej skórki na powiece. Czy kupię ponownie?
Tego konkretnego odcienia NIE ale inny owszem i to tylko dlatego, że mam Duraline, dzięki któremu uzyskuję perfekcyjną dla mnie konsystencję - inaczej polecam go tylko osobom o tłustawych powiekach - u nich sprawdzi się rewelacyjnie!
Więcej fotek makijażu TUTAJ
Recenzję znajdziecie na MAKEUPER.PL
Lubicie Paint Poty? Macie Painterly?
Spadłaś mi z nieba, bo właśnie go dostałam i jakoś nie mogłam uwierzyć, że będzie nadawał się jako baza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Paint Poty, a jak :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze do używania jes potzrebny Duraline :c za taką cenę mogliby się troszkę bardziej postarać. Co nie oznacza, że proukt jest zły. Kolor bardzo ładny ^^
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety potrzebny jest ten Duraline bo moje powieki są suche jak wiór ale jak masz normalne czy tłuste to Paint Pota pokochasz! :)
UsuńA jaki odcien polecasz?
OdpowiedzUsuńJa chciałam wtedy kupić Soft Ochre ale kobieta w MACu mi powiedziała, że kolor się utlenia i wchodzi w reakcję z cieniami nakładanymi NA bazę. Żałuję, że posłuchałam bo ten odcień po prostu jest zbyt różowy i zbyt brudny ale mnie. Zależy też czy potrzebujesz do używania na co dzień - jeżeli tak to spróbuj kultowy Soft Ochre. Osobiście czaję się jeszcze na Rubanesque bo jest przepiękny! Mam jeszcze 3 Paint Poty do zrecenzowania, więc wstrzymaj się z zakupem i poczytaj, co mam o nich do powiedzenia - może Ci w czymś pomogę ;)
UsuńJeszcze całkiem niedawno kusiły mnie te cienie jako baza (solo nie przepadam za kremami), ale doszłam do wniosku, że wolę jednak produkty w tubce. Nie lubię grzebać paluchem, a jak jeszcze mam długiego pazura to masakra... :)
OdpowiedzUsuńWiem o czym piszesz... Dlatego ja wszelkie kremówki wydłubuję lub nakładam od razu pędzlem. Też mnie irytuje to babranie się z produktem i zaraz mam wizję bakterii o.O
UsuńJa go lubię, ale muszę pod niego nakładać bazę Lime Crime, bo inaczej na moich tłustych powiekach się nie trzyma ani on ani nałożone na niego cienie. U mnie służy głównie do podbijania koloru i wyrównywania samej powieki.
OdpowiedzUsuńA to dziwna sprawa! Zaskoczyłaś mnie teraz o.O
UsuńTeż mam tylko w wersji białej z drobinkami :) świetnie się sprawdza jako baza :)
OdpowiedzUsuńCudnie podkreślone oko!
OdpowiedzUsuńja go jeszcze nie miałam ale widziałam ze na zagranicznym YT robi szał :)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam, super wyrównuje koloryt mojej powieki :)
OdpowiedzUsuńTo mój must have od zawsze. Używam jako bazy pod cienie lub po prostu dla wyrównania koloru powieki. Idealnie zgrywa się z kolorem mojej skóry.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawy odcień skóry! :) Ja to obrzydliwy żółtek, więc następny Paint Pot będzie w odcieniu Soft Ochre :D
Usuń