Na pierwszy ogień pragnę Wam pokazać mój sposób nakładania płynnych róży, farbek itp. na twarz.
Sposób prosty i banalny, który zaprezentuję Wam z wykorzystaniem farbki Benefitu Cha Cha Tint.
Farbki Benefitu były przeze mnie męczone na wiele sposobów! Lubię płynne róże i tinty za to, że dają mega naturalny efekt na twarzy, naprawdę zdrowego i dotlenionego policzka :)
Dodam tylko, że nakładanie tintów palcami u mnie się wcale nie sprawdziło, dlatego że za każdym razem powstawały nieestetyczne plamy czy smugi.
Mój sposób polega na użyciu niezbyt gęstego, syntetycznego skunsa, na którego włoski nakładam wybraną farbkę :)
Do pokazania Wam rezultatu tej metody wybrałam Benefit Cha Cha Tint w odcieniu mango :)
Całą ilość produktu nakładam na włoski, tak jak widzicie na foto powyżej. Dlaczego wybrałam taki sposób aplikacji? Metoda ta sprawi, że kosmetyk równomiernie zostanie nałożony, bez smug i plam!
Pamiętajcie aby z tego typu produktami działać szybko!! Nie radzę nakładać farbki na dłoń i stęplować pędzlem bo nie dość, że będzie plama to jeszcze produkt szybko zwiąże ze skórą i w nią wsiąknie!
Dlatego najlepiej nałożyć na pędzel a potem już tylko na twarz :) I wszystko, co na włoskach osiądzie pięknie zostanie przeniesione na skórę i tam zwiąże z nią tak, jak powinien.
Kosmetyk nakładam najpierw ruchem wklepującym, stęplując policzki robię kropki, które następnie szybko rozcieram. Efekt macie na foto na dole. Zero smug i plam :)
Proste prawda? ;) Sposób ten sprawdzi się zarówno w nakładaniu mokre na mokre jak i mokre na suche (przypudrowaną twarz).
Tint od Benefitu w odcieniu Posie Tint pojawił się w tym makijażu na policzkach.
Więcej fotek TUTAJ
A Wy jak nakładacie tinty i róże w płynie?
Ja jestem kompletnym laikiem w takich produktach, nawet kremowymi różami nie umiem się obsługiwać, więc nie posiadam żadnego tinta w swych zasobach:) Całkiem nieźle Ci to wyszło (znaczy nałożenie go), a makijaż przecudny, jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńPati, jesteś mistrzynią ! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie posiadam, żadnego tinta ;) Nie mam takiej wprawy, ale dzięki może w przyszłości wykorzystam tą wiedzę ;)
OdpowiedzUsuńSama bym się bardzo chętnie na te tinty skusiła gdyby nie ich wysoka cena... ;) Czy są one warte tej ceny ?
OdpowiedzUsuńTe konkretnie od Benefitu? W moim odczuciu ich cena jest zbyt wysoka aczkolwiek wyglądają pięknie na skórze, są trwałe i mega wydajne. Problem z nimi jest taki, że nie jesteś w stanie ich zużyć w ciągu 6 miesięcy jak zaleca producent... W tym tygodniu pojawią się recenzję całej 3jki, także poczekaj na moją pełną opinię na ich temat :)
UsuńJeszcze nie miałam z nimi do czynienia,ale dobrze wiedzieć :D
OdpowiedzUsuńKurcze! Poluję na ten pędzel i nie mogę go dorwać :) Ostatnio jestem zakochana w skunksach i w tym, jak dobrze spisują się podczas aplikacji różu na policzki. Mam nadzieję, że mi się uda go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńCha Cha Tint <3 jakie to ładne !
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba Twoj blog :)
OdpowiedzUsuńdodaję Cię do obserwowanych, zapraszam do mnie:)
www.beautyandcare4u.blogspot.com
dzięki Gabi, idę do Ciebie! :)
UsuńŚwietny sposób nakładania takich kosmetyków, muszę koniecznie wypróbować na sobie :D
OdpowiedzUsuńDzięki za radę, ale ja jakoś nie potrafię się przekonać do tych tintów...:/
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten pędzel. Przesłodki jest :D Tintów jeszcze trochę się boje.
OdpowiedzUsuńO wlaśnie zastanawiałam się nad tym skunksem z sense&body, daje radę?
OdpowiedzUsuńTe pędzle są bardzo dobre, możesz spokojnie wszystkie kupować :) Ten również jest świetny!
Usuńbardzo lubię ten pędzel także do zwykłych prasowanych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńa poleciła mi go koleżanka właśnie do różu w kremie :D
ja bardzo lubie tinty, ale ja aktualnie używam na rękę i rozsmarowywuję i działa i bez smug, ale od roku próbowałam i w końcu nauczyłam się, ale jak kupię sobie taki pędzel to na pewno wypróbuję : )
OdpowiedzUsuń