Wracając do twarzy... Pewnie niektórych zaskoczy tak krótka lista ale większość kosmetyków (oprócz olejków) miałam w swojej kolekcji i z całej rzeszy kremów właśnie te z marki Sensai najbardziej mi odpowiadały. Żadna marka nie daje u mnie takich efektów jak Sensai, oczywiście nie wszystkie ich preparaty sprawują się u mnie tak samo rewelacyjnie, jednak te 3 działają na mojej twarzy cuda! Do tego żel arnikowy, który stosuję nie tylko pod oczy ale też na naczynka czy siniaki na ciele. Tym razem chcę sięgnąć po mocniejszą wersję.
Na sam koniec - olejki :) Moja buzia nie lubi ich w nadmiernej ilości ale latem czy zimą, kiedy czuję ściągnięcie sięgam po nie 2 razy w tygodniu.
Powiem Wam, że myślę intensywnie nad pielęgnacją rosyjską oraz kosmetykami Arkana czy Bingo Spa ale po wielu porażkach z kosmetykami drogeryjnymi, dermo czy luxusowymi mam szczerze dosyć i postanowiłam wrócić do moich sprawdzonych hitów :)
Po 30scte na pewno sięgnę po silniejsze preparaty marki Sensai, gdyż do tej pory na ich produktach zawiodłam się najmniej i nadal mnie zachwycają!
A tak prezentuje się lista z pielęgnacją, pozycji jest naprawdę mało!
1 - Kanebo Sensai, Milky Soap
2 - Kanebo Sensai Silk, Soothing Cream
3 - Kanebo Sensai Silk, Moisture Supply Eye Cream
4 - Flos-Lek, Arnica żel forte
5 - Planeta Organica, Organiczny olejek Neem 100%
6 - Planeta Organica, Organiczny olejek z Marakui 100%
i tyle;)
Olejki zainteresowały mnie szczególnie :) Dobrze zobaczyć Twoje zachcianki, jednak znacznie bardziej lubię podziwiać Twoje makijaże :)
OdpowiedzUsuńMakijaże lubię robić najbardziej! Czasem jednak musi być jakieś urozmaicenie ;)
Usuńwszystkie produkty wyglądają świetnie ;) ja mam z Kanebo tylko szminkę ale jestem z niej mega zadowolona , ma piękną pigmentację, oraz cudne i eleganckie opakowanie , no i w miarę długo trzyma ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja również czaję się na olejki z Planeta Organica :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochałam się w kosmetykach Kanebo, są drogie, ale zdecydowanie warte swojej ceny:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Dlatego ja przestaję szukać tańszych cudotwórców ;)
UsuńKanebo, Sensai to świetna linia ;) moja Mama jej używa i jest wniebowzięta ;) ja miałam kilka miniaturek i jestem równie zachwycona ;) to mydełko, które chcesz razem z krokiem 1, czyli olejkiem to jedne z lepszych produktów, do demakijażu, które używałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam prawie całą serię Sensai Silk i Puryfing. Z serii myjącej najbardziej podpasowało mi to mydełko i je na pewno zakupię, z olejkiem się nie polubiłam - był dla mnie za bogaty do stosowania codziennie...
Usuńo tak :) olejki są genialne :) sama uwielbiam ich używać, bo działają cuda :) a z pielęgnacją mam tak jak Ty, nie lubię kombinować, ale znalezienie idealnego kremu (Pharmaceris) zajęło mi bardzo długi czas :)
OdpowiedzUsuńniestety nie znam żadnego z tych kosmetyków ale na olejki bym się z chęcią skusiła:) podobne widziałam w naturze
OdpowiedzUsuńjeszcze nie znam oferty Kanebo, ale też koło nich chodzę od pewnego czasu. Trzydziestka zobowiązuje! nie ma sensu bawić się w półśrodki ;)
OdpowiedzUsuńDo 30stki mam jeszcze 3lata ale teraz wiem, że tym bardziej będę sięgać po Kanebo a nie bawić się w ciuciubabkę z tanią kosmą :)
UsuńProbuj ta arkane, a nie sie boisz :*
OdpowiedzUsuńNie chodzi o to, że się boję. Po prostu nie wierzę, że uzyskam taki efekt jak po Kanebo.
UsuńKocham marakuję - ten olejek musi być cudowny. Chciałabym dowiedzieć się od Ciebie czegoś więcej na temat tych kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńKupię za jakiś czas wszystko z tej listy to napiszę, spokojnie - doczekasz się ;)
UsuńŻel z arnicą z Flosleku to mój ulubieniec, nie zmieniam go na żaden inny! :)
OdpowiedzUsuńByło mi wmawiane, że moje sińce pod oczami to taka uroda, więc pomagałam sobie korektoremm i cóż :) Jednak żel z arnicą FlosLeka udowodnił mi, że nie muszę chować swoich kompleksów i coś jednak da się z tym zrobić, a nie tylko tuszować! <3
UsuńPotwierdzam! Żel Flosleku z arnicą działa ale trzeba go stosować regularnie.
Usuń