Z premedytacją zostawiłam ten fluid na samym końcu, żeby wyrazić moje wielkie rozczarowanie, gdyż dawno nie miałam tak złego kosmetyku! Recenzja mam nadzieję, że będzie krótka a Was zachęcam do czytania dalej :)
Pojemność 30ml
Cena ok 14zł
Info ze strony sklep.eveline.eu:
Skład:
Kosmetyk został zapakowany w klasyczną, miękką tubkę z nakrętką. Całość prezentuje się dla mnie tanio i przypomina mi pierwsze fluidy firmy sprzed kilku lat, które to nie zachwycały i niestety podobne odczucia mam co do samej formuły podkładu.
Właściwie, nie wiem od czego zacząć! Kolor jak sami widzicie to jakaś tragedia. Która Polka ma taki odcień skóry po zimie? No właśnie, mało która... Ok, ja mam cerę żółtą i specjalnie do zdjęcia rozjaśniłam fluid ale jak się okazuje na nic się to zdało o czym zaraz się przekonacie.
Formuła fluidu jest niby kremowa ale na twarzy wygląda niezwykle sucho i daje efekt maski! Dosłownie, jakbyśmy mięli szpachlę samochodową na twarzy. Nałożyłam ten kolor oryginalny raz i dziękuję ale nigdy więcej tego nie zrobię!
Ponadto, nie daje super krycia - od średniego do mocniejszego i mam wrażenie, że na dłuższą metę będzie potwornie przesuszać ale przede wszystkim ZAPYCHAĆ, gdyż wysoko w składzie ma olej mineralny, który u mnie zawsze powoduje tragedię.
Muszę w tym miejscu dodać, że podczas rozjaśniania kosmetyku innym fluidem (Pierre Rene Skin Balance w nr 20) podkład Eveline cudownie się utleniał w pomarańczkę! Szczerze? Ręce opadły mi na ten widok ale postanowiłam pokazać jak to rzeczywiście wygląda... Na foto może znośnie ale wierzcie mi - w realu prawdziwa tragedia.
A tak się prezentuje na twarzy.
Podsumowując:
Podkład Ideal Stay 12h to przykry powrót jakością do pierwszych podkładów Eveline. Kolor bardzo zły, konsystencja niedobra a wygląd na twarzy jeszcze gorszy. Jakiś plus? Niska cena i kwiatowy zapach, zalet w tym produkcie brak! Na koniec dodam, że gdzieś czytałam, iż fluid ten idealnie stapia się z cerą i wystarczy odrobina, żeby lekko wyrównać kolor buzi no i wielki plus bo przez to produkt jest wydajny. Serio? Pomarańczowa twarz, tudzież tint na skórze to efekt pożądany? Chyba nie.
Nie polecam!
Co myślicie o tym fluidzie?
Znacie podkłady tej firmy?
i znowu ta firma a ja nie mam nic jeszcze od nich!
OdpowiedzUsuńNo skąd ja to znam...ja go dawno wyrzuciłam,bo tylko do tego się nadawał :/ ale Patt zapomniałaś dodać,żeby nakładać go pod oczy,gdyż idealnie zakrywa pajączki i sińce! :P
OdpowiedzUsuńunikać jak ognia trzeba w takim razie, na szczęście nie używam podkładów z Eveline ;p
OdpowiedzUsuńWydaje się być interesujący :)
OdpowiedzUsuńNie znam fluidu i już go nie poznam :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za prawdę!
Miałam go, tylko pół roku temu miał bardziej niebieskie opakowanie, dla mnie masakra w ogóle zero krycia i utrzymuje się może z 10 minut na twarzy, oddałam mamie potwierdziła moje słowa i od razu cały poleciał do kosza.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać,że oprócz odżywek do paznokci, nic innego im się nie sprawdziło :(
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie na posty o podkładach do twarzy :)
http://waciki-na-toniki.blogspot.com/
Nawet nie wiedziałam że oni mają taki podkład.. Dobrze wiedzieć, że to taki bubel
OdpowiedzUsuńCzy pisałaś może o podkładzie z Pierre Rene? Nie znalazłam w spisie na samym dole ale może jestem ślepa :-)
OdpowiedzUsuńNie ma recenzji jeszcze ale w najbliższym czasie się pojawi, jeżeli sobie życzysz :) Dla mnie żaden problem!
UsuńO kurde ale mi ego skoczyło :-)) Jestem ciekawa tego podkładu.
Usuńna szczęście nie natknęłam się na niego, w sumie od dobrych paru miesięcy nie używam podkładu i dobrze się bez niego czuje :)
OdpowiedzUsuńA z ciekawości zapytam - czego używasz? :-)
UsuńA czaiłam się dziś na niego:) Dobrze, że uprzedziłaś nas przed zakupieniem tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńw niektórych przypadkach im ciemniej tym lepiej (z serii: widziane w Olsztynie tudzież na UWMie) :) żarty żartami, ale czasem mi się nie chce wierzyć, jak producent kosmetyków może wypuścić na rynek taki badziew :/
OdpowiedzUsuńAle maska...
OdpowiedzUsuńOdpada! :D
OdpowiedzUsuńna karnawał ten fluid pasowałby idealnie :)
OdpowiedzUsuńw Rio de Janeiro na pewno :D
UsuńKolor solo rzeczywiście słaby...
OdpowiedzUsuń