W tym wpisie pragnę Wam pokazać kolejny kosmetyk od BingoSpa, który tym razem naprawdę mnie zadowolił i sprawił, że moje włosy wyglądają lepiej :) O szamponie z Minerałami z Morza Martwego pisałam TUTAJ Bez zbędnego gadania zapraszam Was do przeczytania krótkiej recenzji o masce do włosów ;)
Pojemność 500ml
Cena 12zł
Dostępność TUTAJ
Info ze strony bingosklep.com:
Skład:
Maska została zapakowana do dużego, plastikowego słoika z zatyczką i zakrętką.
Jest ok, nic nie przecieka, nie wylewa się i dobrze się sięga po produkt.
Maska ma konsystencję zbitą, kremowo - żelową, nic nie przecieka między palcami. Dobrze się ją wyjmuje i nakłada na włosy bez brudzenia wszystkiego dookoła. Pachnie przyjemnie, kremowo - nie drażni mnie i nie uczula.
Maskę nakładam na brudne włosy, trzymam do 15min pod czepkiem i zmywam. Dlaczego nie nakładam na czyste? U mnie wszelkie maski, balsamy i oleje do włosów nie sprawdzają się, kiedy włosy są umyte, gdyż po zmyciu mam tłuszcz i włosy oklapnięte, krótko mówiąc, wyglądają jak brudne. W każdym razie jak nakładam na brudne i zmywam to efekty są super - włosy są nawilżone, odżywione, śliskie i sypkie, nie plączą się. Bardzo polubiłam ten kosmetyk i z chęcią zużyję do końca! :)
Jakich masek używacie?
Znacie tę z BingoSpa?
Mam maskę arganową i jestem z niej bardo zadowolona. Ślicznie pachnie, nie obciąża i włosy po niej lśnią jak nigdy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji jej używać :) z chęcią przetestuję :)
OdpowiedzUsuńooo wygląda zachęcająco , zazwyczaj nie byłam przekonana do firmy BingoSpa
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka miała wersję arganową i chwaliła sobie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale fajnie, że u Ciebie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuń