Zapraszam do oglądania!
Jak wiecie lakiery OPI stacjonarnie to spory wydatek - 50zł ale na allegro można je spotkać w cenie ok. 25zł, także warto poszukać ;) W każdym razie, wracając do tego wybranego koloru!
Green - Wich Village to szalony kolor zieleni. Czemu szalony? Na zdjęciach wygląda jak letnia trawa, lekko neonowa i Shrekowa, jednak w świetle dziennym kolor jest znacznie bardziej stonowany. Nie tylko aparat przekłamał kolor ale ten wybrany odcień zyskuje na dziwnym nasyceniu właśnie przy świetle sztucznym! Taki to z niego cudak :D
Jak zauważyliście - pomimo 2 warstw (zawsze nakładam 2) widać maleńkie prześwity.
Konsystencja lakieru jest bardzo lejąca, ,,chuda" i wymaga minimum 2 a nawet 3 warstw do pełnego krycia. Fakt ten jednak mnie nie zniechęca, gdyż kolor tej emalii jest dla mnie wyjątkowo radosny i z chęcią po niego sięgam w okresie wiosenno - jesiennym :) Dodam w tym miejscu, że w świetle dziennym, przy 2 warstwach te minimalne prześwity aż tak mnie nie raziły, więc 3 warstwy emalii nie dodałam.
A jak z trwałością? Wszystkie lakiery firmy OPI trzymają się na moich paznokciach z bazą i top coatem ok 2 tygodni a nawet dłużej, co uważam za dobry wynik :) Na zdjęciach możecie podziwiać pazurki z bazą Marizy do paznokci miękkich i łamliwych, o której pojawi się niedługo post oraz top coatem Sally Hansen Miracle Gel. Taką oto kombinację zaserwowałam moim paznokciom z czystej ciekawości ;) Dam Wam znać za jakiś czas czy ten top coat zdał egzamin ze zwykłym lakierem czy nie.
Jakie kolory nosicie latem na paznokciach?
Ciekawy kolor, jeszcze takiego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, radosny odcień zieleni. Podoba mi się ! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczniutka zieleń )
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńBardzo energetyczny kolor :-)
OdpowiedzUsuńLolo jaka zajebista zieleń ^^
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek lecz raczej nie w moim guście :)
OdpowiedzUsuń