Czy ta paletka ma minusy? Jeżeli jesteście ciekawi - zapraszam dalej do czytania :)
Pojemność 13g
Cena 30zł
Skład:
Paletka, podobnie jak pozostałe jej siostry, została zapakowana w czarne, kartonowe pudełko ze złotymi napisami, które dodatkowo z tyłu posiada pokazane poglądowo kolory, jakie znajdziemy wewnątrz. Całość prezentuje się prosto i fajnym smaczkiem jest fakt, iż matową czerń zestawiono z błyszczącymi kółkami kolorów róży.
Róże docelowo zamknięto w plastikową, czarną i naprawdę solidną kasetkę z dużym lustrem. Wielkie brawa za dobrą jakość opakowania i zawiasy, które do tej pory się nie popsuły!
W paletce znajdziemy 8 kolorów, które zostały utrzymane w tonacji różowo - beżowej, z wyjątkiem jednego, pomarańczowego oseska.
Wypraski z kolorami są dosyć sporych rozmiarów, każde kółko ma 3,3mm średnicy, co w przypadku tych róży jest wielką zaletą , gdyż są niesamowicie napigmentowane!
W palecie znajdziemy różne wykończenia: od matu, przez satynę, perłę a kończąc na odcieniach z brokatem. Przyjrzyjmy się kolorom z bliska ;)
Górny rząd:
Pierwszy odcień z lewej to brudny róż z domieszką beżu, w którym zatopiono złoty shimmer, przyjemny i subtelny na tyle, że nie robi z nas kuli dyskotekowej
Drugi odcień to całkowicie matowy róż o lekko brzoskwiniowych tonach, lekko stonowany.
Trzeci kolor jest dosyć intensywnym odcieniem różu o lekko łososiowych tonach, posiada w sobie złoty, mikro brokat (drobinki ciut większe od tych w odcieniu nr 1).
Ostatni kolor z górnego rzędu to typowy rozświetlacz o różowych tonach i perłowym, subtelnym wykończeniu i średniej pigmentacji.
Dolny rząd:
Pierwszy odcień od lewej to intensywna matowa pomarańcza z małymi ale dosyć wyraźnymi i mocno napakowanymi, brokatowymi drobinami w kolorze złotym. Ten kolor, jako jeden z nielicznych w palecie naprawdę mocno się osypuje, niestety właśnie tym brokatem!
Kolejny kolor to satynowy, brudny róż, podobny do odcienia nad nim z górnego rzędu, jednak waloro ten jest ciemniejszy.
Trzeci róż to całkowicie matowy, morelowy odcień, który przepięknie wygląda zarówno w makijażu dziennym jak i wieczorowym. Kolor uniwersalny!
Ostatni odcień to satynowy róż podobny do swoich poprzedników z tego rzędu, jest jakby kolorem wypadkowym tych dwóch - nr 2 i 3. Posiada wykończenie satynowe, jego kolor jest dosyć intensywny, więc z powodzeniem może nam posłużyć jako róż i subtelny rozświetlacz w jednym.
A tak paletka prezentuje się w makijażu ;)
Więcej fotek TUTAJ
Więcej fotek TUTAJ
Więcej fotek TUTAJ
A Ty którą paletę wybierasz?
Sugar & Spice, Hot Spice czy Golden Sugar?
Miałam inna wersję tej palety i również była świetnie napigmentowana. Bardzo je lubiłam, ale były dla mnie za mocne i oddałam mamie :D Wykonanie napraawdę solidne, opakowanie super :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują! Ja z róży MUR posiadam Blushing Hearts i również jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają na skórze :) Cudne kolory :))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJa mam paletę Sugar and Spice, którą opisałam tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/2015/04/paleta-rozy-makeup-revolution-sugar-and.html
i bardzo ją lubię. Ma wszystkie kolory, które potrzebuję. :)
Ale ta Hot Spice też ma super kolorki. :)
Kolory nie dla mnie, ale inne paletki tej marki mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńooooooo podobają mi się ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta paletka ;)
OdpowiedzUsuńA miałam się na nią skusić... dobrze że ją pokazałaś bo ja jednak szukam większości zimnych odcieni... W ogóle Makeup Revolution bardzo często przewagę ciepłych tonów w swoich paletkach, niestety na moją niekorzyść bo bardzo lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńAle piękności! Bardzo mojowe te odcienie! A Twoje oczy! Hipnotajzing! *.*
OdpowiedzUsuńmam ją u uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej paletki z makeup revolution, ale widzę, że wypada całkiem niezle i chyba się skuszę ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń