[RECENZJA] MMX, EXPERT COLOR LIP CUBE NR 101(BORN PRETTY STORE)

Hejka :) Dzisiaj kolejna recenzja ale nieee, tym razem nie będzie bubla :D Waszym ślicznym oczkom ukaże się chińska pomadka, która była wcześniej pokazywana u mnie ale w wersji czerwonej, TUTAJ KLIK Teraz pragnę pokazać Wam odcień fuksji, idealny na nadchodzącą wiosnę!
Zapraszam do obadania koloru :D

Pojemność 3,5g

Cena regularna 4,60$ a teraz w promocji 2,30$

Dostępna TUTAJ

Info z opakowania:

Pomadka została zapakowana w całkiem twarde, kartonowe, czarne opakowanie z holograficznymi napisami i różowym paskiem z sercem. Mamy klasyczne wydanie z lekka infantylnym przesłaniem.

Sztyft pomadki został umieszczony w pisaku w kształcie wydłużonego prostopadłościanu, w który dominują kolory: czarny i czerwony - kolor sztyftu oraz srebrne napisy, w których jak zapewne zauważyliście wkradł się błąd i brakuje literki ,,r".

I znowu sztyft romboidalny i strach przed jego używaniem :D

Konsystencja jest bardzo dobra, kremowa i nawilżająca, nie podkreśla suchych skórek ale nie jest tak dobra jak jej poprzedniczka! Jak dobrze się przyjrzycie to zauważycie mikro fioletowe kropeczki, które niestety tkwią według mnie w całym sztyfcie (zdrapałam wierzchnią warstwę i one nadal tam są) i niestety zobaczycie je również na foto z ustami.

Kolor pomadki jest piękny, gdyż jest to barwa fuksji ale temperaturowo chłodna i bliżej jej do fioletu. Odcień nie zażółca zębów ale to, co mogę mu zarzucić oprócz wyżej wspomnianych kropek to gorsza pigmentacja, niż w przypadku czerwonej. Usta o jasnym zabarwieniu płakać nie będą ale na moich ciemnych miejscami widać prześwity, pomimo sporej warstwy szminki na wargach.

Gdybym miała wybierać, którą z pomadek wziąć - sięgnęłabym zdecydowanie po czerwień, gdyż jest mistrzowska!

Przypominam Wam też o moim kodzie rabatowym :)