Nie będzie o pielęgnacji a bardziej o kosmetykach kolorowych, które mają właściwości pielęgnacyjne oraz posiadają wysoki SPF. Jeżeli macie cerę suchą jak ja lub inną ale szukacie produktów delikatnych, nawilżających, posiadających też wysoki SPF - ten wpis jest dla Was!
Serdecznie zapraszam do czytania 😘
BAZY I FIXERY
Sensai Smoothing Water Make-up Base / 189zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Baza, którą miałam dawno temu i wróciłam do niej z podkulonym ogonem! Może nie wygląda, nie błyszczy, ma proste opakowanie i wygląda jak zwykła woda, takie pitu - pitu ale z czasem zaczęłam ją doceniać i porównując ją do innych jest genialna w ciepłe dni. Mój mistrz, odkrycie i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Dodam, że jest genialna również schłodzona w lodówce podczas wielkich upałów.
NYX Honey Dew Me Up / 75zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Baza, którą mam od kilku miesięcy ale szturmem podbiła moje serce 💓 Jest gęstsza od Sensai, zawiera w sobie kolagen i złoto, przez co rozświetla. Działa podobnie jak Sensai - koi i nawilża ale ze względu na swoją konsystencję a' la kisiel, nie zawsze mam ochotę po nią sięgać i nie zawsze mam też ochotę błyszczeć. Ma to swoje plusy, gdyż sprawdza się genialnie pod minerałki, kiedy Sensai jest odrobinę zbyt delikatny w moim odczuciu.
MAC Cosmetics Prep + Prime Fix + / 90zł
Ten kosmetyk jest u mnie świeżynką, mam go od niedawna ale już teraz mogę powiedzieć, że będzie to produkt bardzo mocno przeze mnie eksploatowany! Pięknie nawilża, zabija efekt pudrowości na twarzy, utrwala i dla takiego suchara jak ja jest wystarczający, większych wymagań nie mam. Do tego obłędnie świeżo pachnie, ach! Lubię odświeżać nim buzię ale tylko w makijażu i nie mam obawy, że coś się rozpuści i spłynie - wręcz przeciwnie. Spodziewajcie się za jakiś czas jego wyczerpującej recenzji!
PODKŁADY
Giorgio Armani Maestro Glow nr 2 / 349zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Wiecie, że kocham kosmetyki Armaniego, chociaż niestety większość jego fluidów jest dla mnie zbyt ciężka (w tym najnowszy Power Fabric), jednak ten podkład w formie płynnej z pipetą był pierwszym w mojej kolekcji i jest moim nr 1 zaraz obok kremu CC z tej firmy. Za co kocham? Za możliwość stopniowania krycia, za piękny, naturalny wygląd, rozświetlenie i trwałość. Jego jedyną wadą jest to, że nie lubi kremowych baz jak np. Marca Jacobsa kokosową (bo sam w sobie jest bogatym w składzie kosmetykiem) oraz nie każdy puder jest go w stanie utrwalić. Ja znalazłam na niego sposób - puder HD lub po prostu minerałek i muzyka gra.
Giorgio Armani Luminessence CC nr 2 / 249zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Najcudowniejszy krem CC jaki testowałam! Jedynym jego minusem jest mała gama kolorystyczna ale to JAK wygląda na twarzy, jak bardzo jest trwały oraz fakt, że zastyga i nie musimy go pudrować w chłodniejsze dni jest wręcz oszałamiające! W tej chwilę mój egzemplarz jest dla mnie odrobinę za ciemny i muszę rozjaśniać ale na pewno jak się opalę lekko to do niego wrócę i kupię nowe opakowanie, gdyż w tej chwili jestem na jego wykończeniu. Znowu mamy nawilżenie, odbicie światła, naturalny wygląd i znakomitą trwałość. Kocham.
MAC Cosmetics Waterweight NC15 / 148zł
Live Test tutaj 👉KLIK
Nowość z firmy MAC i niemalże natychmiastowy hit! Jego Live Test możecie zobaczyć na moim kanale i tam zobaczycie, jak go nakładam, jak wygląda na twarzy. To kolejny lejący produkt, który mogę stopniować, jest trwały i ma równie wysoki SPF jak jego koledzy wyżej wymienieni.
MINERAŁY I PUDER Z PIELĘGNACJĄ
Sensai Loose Powder / 199zł
Pełna recenzja tutaj 👉 KLIK
Mój świeży nabytek, który również mnie kupił w 100%. Kocham za efekt nawilżenia, lekkość, brak utleniania, komfort na buzi i jedwab, który w sobie ma a który osobiście uwielbiam. Puder ten stanowi piękne uzupełnienie mojej pielęgnacji z tej właśnie firmy. Kocham!
A teraz już mineralnie 😉
Clarins Skin Illusion nr 105 /199zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Mój egzemplarz mam od dawna i jest on jeszcze w starym opakowaniu, które nie było super wygodne i przemyślane. Obecnie wygląda zupełnie inaczej ale również mamy pędzelek!
Lubię bardzo ten kosmetyk ze względu na odczucie, iż skóra oddycha, nie zapycha mnie, potrafi wyglądać naturalnie, tylko jak to minerałek - potrafi przesuszyć, jeżeli odpowiednio wcześniej nie przygotujemy buzi.
Annabelle Minerals:
Podkład w odcieniu Golden Fair / 34,90zł
Puder rozświetlający / 49,90zł
Róż w odcieniu Rose / 39,90zł
Pełna recenzja pudru rozświetlającego tutaj 👉KLIK
Powiem Wam szczerze, że podkład mineralny od AM jest genialny! Lubię go bardziej od Lily Lolo, który był dla mnie za ciężki, za mocny w działaniu na dłuższą metę ALE pokochała go moja przyjaciółka Kaś, która ma cerę bardzo tłustą a do tego choruje na Toczeń. Dla mnie kosmetyki AM są delikatniejsze w działaniu, mniej mnie wysuszają a podkład w odcieniu Golden Fair na teraz, kiedy jestem blada jest idealny!
Puder rozświetlający to mały mistrze, cudnie odbija światło i sprawia, że buzia nie jest wypłaszczona przez minerały. A róż? Mega pigmentacja i chyba nigdy nie zużyję! Pięknie wygląda na policzkach a do tego ma cudny odcień.
Lily Lolo:
Puder Translucent Silk / 81,90zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Róż w odcieniu Ooh La La / 51,20zł
Pełna recenzja tutaj 👉KLIK
Podkład od LL może mi do końca nie odpowiadał ale z kolei puder wykończeniowy, który daje efekt satyny na twarzy - to jest to! Kiedy mam ochotę na coś bardziej stonowanego, niż puder z AM to sięgam właśnie po niego. Buzia ma trójwymiar, nie jest wypłaszczona po mineralnym podkładzie a dodatkowo ma przecudowną, jedwabistą konsystencję, ach!
Róż z kolei to równie cudowny odcień, znakomicie napigmentowany, troszkę bardziej intensywny od tego z AM ale na tyle uniwersalny, że powinien pasować każdemu i do większości makijaży.
TONIKI
Ziaja
Tonik Bio Aloes / 5,99zł
Tonik Ogórek / 6,59zł
Może Was zaskoczę ale one, zaraz obok wody termalnej z Uriage (którą muszę zakupić bo obecnie nie mam) są moimi ukochanymi i sprawdzonymi nawilżaczami twarzy w ciągu dnia! Toniki Ziaji używam bowiem w postaci spray'u, przelewając ich zawartość do buteleczki z atomizerem. Czasem używam ich do zniesienia efektu pudrowości, scalenia warstw makijażu i o dziwo! - nigdy nic mi nie spłynęło z twarzy ale ja to ja - cera sucha jak wiór, wszystko wpije. W każdym razie, uwielbiam sięgać po te dwa, gdyż są one przeze mnie na 100% sprawdzone a dodatkowo wersja aloesowa fantastycznie współgra z serum od It's Skin, o którym niedawno pisałam tutaj 👉KLIK
Toniki są boskie a latem, podobnie jak wodę termalną czy bazy ww wkładam do lodówki i wtedy taki zimny spray otula moją twarz, Yasss!
Ufff, dotrwaliście do końca? Mam nadzieję, że tak!
Dajcie znać w komentarzach, co Wy polecacie wiosną i latem z kosmetyków kolorowych i takich nawilżająco - kojących 😊
najbardziej zaciekawiła mnie baza NYX Honey <3 przy najbliższej okazji bardzo chętnie ją wypróbuję!
OdpowiedzUsuńKuszą mnie nie powiem, ale cena mówi NIE :C
OdpowiedzUsuńSama śmietanka towarzyska! Oh wszystko z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOj tak, moje typy na wiosnę i lato! Na pewno coś jeszcze dojdzie do końca wakacji bo mam na oczku jeszcze parę produktów 😁
UsuńPuder Lily Lolo, to też mój skarb :)
OdpowiedzUsuńAch! 😁
UsuńCiągle mnie kusi ten fix plus z Mac
OdpowiedzUsuńMnie te długo kusił i wreszcie go wzięłam.
UsuńBardzo ciekawi mnie ta baza z Nyx (chociaż nie wiem czy kisielowa formuła jest dla mnie) i ten nowy podkład z Maca ^ ^
OdpowiedzUsuńFormuła jest bardzo przyjazna i do ujarzmienia, serio! Bierz i daj znać jak się u Ciebie sprawdza 😚
UsuńWow! Te słowa mnie wbiły w fotel 😱 Bardzo dziękuję i niech się tak stanie, chciałabym tego 😍 Dzięki!😘
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa toniku :D
OdpowiedzUsuńSą świetne oba!
UsuńPat, mam przez Ciebie orgazm oczu :D
OdpowiedzUsuńSpoczko, kiedyś dostaniesz prawdziwego jak Ci takie rzeczy podrzucę huehuehue 😈
UsuńO rany, ile fajnych rzeczy :D Chyba nie będę oryginalna, gdy napiszę, że najbardziej miodek z NYX mi wpadł w oko *_*
OdpowiedzUsuńMiodek fajny jest! 😁 A jaki cudny będzie schłodzony latem mmmm.
UsuńMatkoicorko no nie ma pitu pitu... Ty to jak pierdykniesz to z grubej rury i czlowiek idzie za haslem "must have". Zakochala sie ja juz czytajac, a doszlabym majac to u siebie w zasiegu reki 😁
OdpowiedzUsuńO taaak! 😁
UsuńJetem zakochana w minerałach!
OdpowiedzUsuńOj ja też 😉
UsuńFajny przegląd. Muszę więcej sobie poczytać o Twoich ulubieńcach.
OdpowiedzUsuńPoczytaj, może coś w oko wpadnie 😉
UsuńO kurczę ile tego jest!
OdpowiedzUsuńZawsze mam zamiar kupić sobie jakiś fixer, i nie wiedziałam jaki. teraz już wiem :D
Oj jak tylko dostanę przelew z pewnością wrócę do tegopostu Kochana.
OdpowiedzUsuńKusisz oj kusisz!
Buziaki
Minerały to moje must have na wiosnę,tylko na nich mój makijaż wygląda całkiem znośnie:)
OdpowiedzUsuńTo masz tak, jak moja przyjaciółka Kaś :)
UsuńAle przemawia we mnie zazdrość! Tyle cudów! <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńOd kiedy zobaczyłam tę bazę Honey Dew Me Up w jednym z Twoich filmików, to nie mogę przestać o niej myśleć. Zaprząta mi głowę :D
OdpowiedzUsuńI lubię dokładnie te same toniki z Ziaji - są świetne! :D
To znak, że trzeba ją brać 😁
UsuńJa wciąż czekam na ten olejek z NYX. Już mnie powoli szlag trafia.
OdpowiedzUsuńwielka szkoda że ceny takie wygórowane, ale za jakość trzeba płacić niestety.
OdpowiedzUsuńznam je jedynie ze slyszenia:)
OdpowiedzUsuńIle tego jest, aż nie wiem na czym mam oko zawiesić:) Ja mam cerę tłustą, ale będę polecać te cuda koleżankom:)
OdpowiedzUsuńChyba jestem daleko w tyle bo nie znam żadnego z prezentowanych przez Ciebie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńBazę z NYXA musze mieć !!!!!!!
OdpowiedzUsuńBaza NYX honey bardzo mnie ciekawi- od dawna na nią poluję.
OdpowiedzUsuńAle cuda! Zazdroszczę :-) chyba pójdę odświeżyć moją kosmetyczke:D
OdpowiedzUsuńAj aj ile cudnych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńChętnie któryś z nich bym wypróbowała.