[📺FILMY📺] BRIMSTONE I RAW

Hejka! 😎 Wiecie, że jestem wielkim fanem szeroko pojętej sztuki, staram się być na bieżąco z różnymi artystycznymi produkcjami, projektami. Jako, że sporo filmów oglądam, ciężko mnie zachwycić, zaszokować, wzbudzić we mnie jakiekolwiek emocje - jest to naprawdę trudne!
Te produkcje nie pozwalają mi o sobie zapomnieć, cały czas do nich wracam myślami i w najbliższym czasie obejrzę je ponownie. Naprawdę, długo biłam się z myślami czy przedstawić Wam te filmy czy nie ale tak mi nie dawały spokoju, że postanowiłam napisać o nich kilka słów. W tym wpisie chcę opowiedzieć Wam o dwóch filmach, które mnie poruszyły. Jeden opisywany jest jako film obrzydliwy, gdzie ludzie mieli wymiotować podczas seansu w kinie a drugi z kolei, kiedy czytamy opis fabuły trąci nudą. Jakie te produkcje są w rzeczywistości? Tego dowiecie się z tekstu poniżej, zapraszam.



BRIMSTONE



Fabuła / [opis dystrybutora dvd]

Ameryka, XIX wiek. Liz (Dakota Fanning) wraz z mężem, córką i pasierbem należy do niewielkiej społeczności holenderskich osadników. Pewnego dnia w miasteczku zjawia się nowy pastor (Guy Pearce) - zwolennik surowego karania za grzechy i występki, który daje sobie prawo do bycia narzędziem boskiej sprawiedliwości. Ścieżki pastora i Liz przecięły się już przed laty. Teraz kobieta będzie musiała stawić mu czoła, by ochronić swoich bliskich przed krzywdami, których sama doznała w przeszłości.


Opis wydał mi się mało zachęcający ale jako, że lubię Guy'a Pearce'a oraz Dakotę Fanning, postanowiłam zaryzykować. Założyłam, że może opis musi być taki nudny bo inaczej nie da rady tego zrobić aby nie zdradzić fabuły - nie myliłam się! 

Zacznę od spraw czysto technicznych, wizualnych. Film zrobiony jest bardzo dobrze, ma świetną kolorystykę, jest bardzo dobrze prowadzony, realistyczny i zarazem surowy. Aktorzy grają na wysokim poziomie, chociaż w moim odczuciu Pearce jednak jest lepszy od Dakoty. Dialogi są dobre, film momentami trzyma w napięciu ale są też momenty spowolnienia (nie bez powodu!). Nie mogę jednak stwierdzić, że film jest nierówny - nie! - całościowo jest na takim samym poziomie i warto w tym miejscu napisać, że składa się z kilku aktów, rozdziałów. Fabuła ciekawa, niezwykle logiczna. 
A o czym jest ten film?

I tutaj jest najtrudniejsza kwestia. Cokolwiek o tym filmie napiszę, popsuję Wam seans.
Ta produkcja jest naprawdę mocna, gdyż znajdziemy w niej krew, przemoc, morderstwa. Zło wręcz wylewa się z ekranu, zanieczyszczając naszą duszę i umysł. Wielki plus dla twórców za rozpisanie takich postaci a jeszcze większe brawa dla głównych aktorów, którzy sprawili, iż zjednoczyłam się z bohaterami, przeżywając ich wewnętrzne problemy oraz sytuacje w jakich są stawiani. No właśnie, jakież są to sytuacje? Głównie to te oparte o duchową, moralną, emocjonalną stronę. 
Sytuacje, w których ktoś jest wygrany a ktoś przegrany, gdzie pewne działania uchodzą na sucho, gdzie nie ma litości, miłości, odkupienia. Jest jedynie ból i przeznaczenie, którego nie da się odmienić, jakby było zapisane w gwiazdach, że jesteśmy na straconej pozycji.

W moim rankingu produkcji 2017 Brimstone zajął pierwsze miejsce! Dlaczego? Ten film mnie zmiażdżył psychicznie. Nie płakałam, czułam wielki ból, obrzydzenie i rozczarowanie. Czym? Nieważne, jak dobrym możesz być człowiekiem, poranionym, zmuszonym do podłych wyborów - jeżeli zło zagnie na Ciebie parol to masz serio przekichane.



RAW


Fabuła / [opis dystrybutora kino]

Wszyscy w rodzinie Justine są lekarzami weterynarii i zdeklarowanymi wegetarianami. Justine w wieku 16 lat jest znakomitą, obiecującą uczennicą. Kiedy zaczyna studia, trafia w sam środek dekadenckiego, bezlitosnego i kuszącego niebezpieczeństwem świata. W pierwszym tygodniu otrzęsin, próbując dostosować się do środowiska, w które trafiła, łamie rodzinną tradycję i po raz pierwszy próbuje surowego mięsa. Wkrótce przyjdzie jej zmierzyć się z nieoczekiwanymi konsekwencjami swego postępowania, co więcej, zacznie odkrywać swoje prawdziwe - demoniczne "ja".


Opis filmu, który mnie osobiście też nie zachęca. Sugeruje, że mamy do czynienia albo z seryjną morderczynią albo osobą chorą psychicznie.
A nic bardziej mylnego!

Raw szokuje, że tak znakomicie zrealizowany film jest debiutem reżyserki! Dzieło ma swój specyficzny nastrój, chociaż z początku jest hałaśliwy i "gówniarski", z czasem nabiera charakteru i dojrzałości. Tempo ma dosyć powolne, tu nie ma akcji, strzelanek ani też wielkiego rozlewu krwi, chociaż takowa się zdarza! Mnie urzekła fabuła, prowadzenie kamery, niektóre sceny ale najbardziej gra głównej bohaterki, która w czasie kręcenia miała 17lat!  Swoją postać zagrała bardzo dojrzale.

O czym jest ten film? Chociaż opis sugeruje nam dzieło wynaturzone, niczym Srpski film czy Martyrs. Skazani na strach - nic bardziej mylnego! Motyw kanibalizmu i sceny z nim związane są pretekstem do opowiedzenia historii. Opowieść, której jesteśmy świadkiem jest metaforą dojrzewania, przechodzenia z etapu nastoletniego w dorosłość. To historia o tłumionych pragnieniach, instynktach pierwotnych, które w nas drzemią. Świetnie jest to zobrazowane na podstawie relacji, jakie panują w rodzinie głównej bohaterki - jej więź z rodzicami, z siostrą.

Raw to film, który naocznie pokazuje, jakim zwierzęciem jest wewnątrz człowiek i jakie mogą być skutki hamowania swoich zachcianek oraz instynktu. Tego filmu nie należy brać dosłownie, kanibalizm to jedynie punkt zaczepienia do nakreślenia realnych problemów związanych z fizycznością i atawizmem.



Widzieliście już te produkcje?
Możecie polecić mi jakieś "ciężkie" filmy?

18 komentarzy

  1. Obejrzę sobie obydwa, ale to Brimstone mnie zaciekawił bardziej :P

    OdpowiedzUsuń
  2. propozycje dla mnie ! wyśmienite

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe propozycje choć pierwsza zdecydowanie bardziej mnie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko znajdę chwilę na film to z chęcią obejrzę! Mam spore braki filmowe, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na drugi się skuszę 😨 zjeść surowe mieso??? Masakra

    OdpowiedzUsuń
  6. Brimstone zdecydowanie wpisuje na swoja liste. Dakota Fannig juz taka dorosla!

    OdpowiedzUsuń
  7. NiE słyszałam o tych filmach, ale bardzo mi się spodobał ten pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również nie miałam przyjemności obejrzeć, ale wpisuje już na listę i będą umilać mi wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo nie znam ale z chęcią obejrzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to bym z chęcia do jakiegoś kina poszła bo w domu mi nie wychodzi oglądanie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooo zapowiada sie ciekawie xd musze to zobaczyc :d

    OdpowiedzUsuń
  12. Wstyd przyznać, ale nawet nie słyszałam o żadnym z nich ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawiałam się o tym jaki film wybrać, gdy wyjadę na urlop. Marzyłam o czymś mocnym i takim, który nie zanudzi moich kompanów, tak więc myślę,że już znalazłam ideał. Brimstone muszę obejrzeć, strasznie jestem ciekawa czy mi również przypadnie do gustu! Świetne recenzje i dziękuję za ten wpis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że Ci się spodobały moje recenzje! Mam nadzieję, że Brimstone umili Wam podróż, dla mnie to był mega mocny film.

      Usuń
  14. Nie jestem fanką tzw.ciezkich filmów🤔 i być może dlatego żadnego z zaproponowanych przez ciebie jeszcze nie widziałam😊

    OdpowiedzUsuń
  15. BRIMSTONE dopisuję do listy filmów "do obejrzenia" i obejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja juz nie pamiętam kiedy ostatni raz oglądałam jaką film.

    OdpowiedzUsuń