Będzie mega uroczo, słodko i elegancko a to za sprawą obłędnie wyglądającej pomadki od Jill Stuart.
Pojemność 3,8ml
Cena ok 190zł
Szminki tej firmy kupisz TU
Informacje ogólne
Skład:
Pomadkę zapakowano w sztywne, matowe kartonowe pudełko.
Opakowanie docelowe to klasyczna forma znana z serii Lip Blossom, z tą różnicą że tym razem jest ono granatowe gdyż jest to edycja limitowana. Samo opakowanie jest przepiękne!
Solidnie wykonane z plastiku, umieszczono w nim kryształ Swarovskiego i posiada lusterko, które ulokowano w korku w formie klapki i tam też ukryta też jest litera "J" a z wierzchu możemy podziwiać cudne, kwiatowe wytłoczenie.
Dodatkowo, w salonie mogłam wygrawerować to, co chciałam.
Solidnie wykonane z plastiku, umieszczono w nim kryształ Swarovskiego i posiada lusterko, które ulokowano w korku w formie klapki i tam też ukryta też jest litera "J" a z wierzchu możemy podziwiać cudne, kwiatowe wytłoczenie.
Dodatkowo, w salonie mogłam wygrawerować to, co chciałam.
Ja postawiłam po prostu na swoje imię.
Działanie
Pomadka ma konsystencję żelową i gładko sunie po ustach. Odcień nr 02 to kolor wina, w którym zatopiono mnóstwo iskrzących drobin w kolorze zieleni i fioletu - coś pięknego!
Ponieważ formuła kosmetyku to tint, kolor rozprowadza się na zasadzie subtelnego woalu, delikatnie zabarwiając wargi.
Pomadka oprócz tego, że pięknie wygląda w opakowaniu, znakomicie prezentuje się również na ustach. Jednak oprócz walorów wizualnych, posiada w sobie też składniki pielęgnacyjne.
Jakie?
W jej składzie znajdziemy olej awokado, olej z pestek moreli, olejek lawendowy, witaminę E oraz ekstrakt z rozmarynu. Usta po jej zastosowaniu stają się natychmiast odżywione, nawilżone, gładkie i wyglądają niesamowicie ponętnie! Ponieważ kosmetyk ma formułę tintu nie jest on super kremowy, kryjący, pastowaty a lekki jak chmurka i stanowi idealną propozycję na co dzień gdy chcemy podkreślić urodę ale bez użycia mocnej czerwieni. Kosmetyk ściera się równomiernie, pozostawiając na naszych wargach błyszczące drobinki oraz subtelne zabarwienie ust.
Minusy? Minus ma ode mnie za obecność BHT.
Minusy? Minus ma ode mnie za obecność BHT.
Dodam na koniec, że mam jeszcze jedną szminkę tej firmy już z klasycznej linii i wkrótce ją zobaczysz. Nie będzie to już formuła tintu ale typowa szminka. Więcej nic nie zdradzę!
Jeżeli chodzi o tę tutaj to bardzo przyjemnie się ją nosi i jeżeli masz okazję zakupić pomadkę Jill Stuart to daj jej szansę i dokarm swoją małą księżniczkę.
POLECAM
Znasz firmę Jill Stuart?
Jeżeli chodzi o tę tutaj to bardzo przyjemnie się ją nosi i jeżeli masz okazję zakupić pomadkę Jill Stuart to daj jej szansę i dokarm swoją małą księżniczkę.
POLECAM
Znasz firmę Jill Stuart?
Szkoda że to BHT jest, ale sama szminka wygląda pięknie na ustach :)
OdpowiedzUsuńTo prawda i szkoda, że tak jest!
UsuńOpakowanie wygląda BOSKO! Aczkolwiek efekt na ustach nie w moim stylu. Aczkolwiek jestem ciekawa Twojej recenzji kolejnej pomadki tej marki :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie dla małej księżniczki, zdecydowanie :D Wzięłam z ciekawości, efekt fajny ale najbardziej intryguje mnie ta klasyczna pomadka. Spokojnie, będzie wkrótce :)
UsuńBardzo interesujacy efekt na ustach, a samo opakowanie przecudne i takie troche ekstrawaganckie :D
OdpowiedzUsuń